A dlaczego Ty sobie nie poradzisz

Masa ludzi odchodzi ze szkół albo zmienia instrument na inny z bardzo błahego, wręcz głupiego powodu, który dopiero w poniższym przypadku wydaje się być realny.

Dobra rada

Dawno, dawno temu, gdy uczyłem się jeszcze w szkole muzycznej pierwszego stopnia, po jednym z egzaminów zaproponowano mi, żebym zmienił instrument – z fortepianu na jakiś inny. Dla mnie, jako dziecka, nie był to problem rangi zmiany życia i z „propozycji” skorzystałem.

Głupotą jednak był powód tej propozycji. Wiele osób odpada bowiem z powodu zbyt małych dłoni. Za wąski rozstaw palców, za krótkie palce itd. Sam rozumiesz. Mnie jednak do zmiany zachęcano z powodu… zbyt dużej dłoni.

Mam typowo pianistyczną budowę – szeroka dłoń, długie palce. Sięgam spokojnie decymę. Argumentem było „będzie przeszkadzać”. Duża dłoń kłopotem dla pianisty? A może za długie palce? Teraz wiem, że to bzdura.

Oczywiście posłuchałem wtedy rad komisji i zmieniłem instrument na puzon.

Czego się wtedy nauczyłem?

Że nie zawsze ludzie w „komisji” mają rację, że nie zawsze starsi mają rację, że trzeba nieustannie kwestionować „dobre rady”. Dla dziecka to był szok.

Ale również tego, że zmiany, na które nie mamy większego wpływu (ponieważ na przykład jesteśmy za mali żeby o sobie świadomie zdecydować), często przeradzają się nie w zmiany planów, ale w niesamowite możliwości.

Tak właśnie patrzę po latach na tę zmianę instrumentu, ponieważ jeśli chodzi o puzon, mega się zaprzyjaźniliśmy i fantastycznie nam się współpracuje.

Czasem jednak nachodzą mnie wspomnienia i – jak każdego – hipotetyczne „co by było gdyby”. I w gruncie rzeczy nie ma się nad czym zastanawiać. Z perspektywy czasu widzę, że wyszedłem na tym tylko lepiej.

Nigdy nie przestałem grać na fortepianie  – moje duże dłonie w niczym nie przeszkadzają (wręcz pomagają!) – na puzonie świetnie mi idzie i tym samym, zamiast na jednym instrumencie, gram na dwóch.

Co to ma do wstępu?!

No właśnie. Otóż w Japonii powstał niedawno fortepian. Być może grę na właśnie takim instrumencie miała na myśli komisja sugerująca mi trudności w przyszłej grze.

Tu faktycznie miałbym „za dużą rękę”

PS

I tak jest piękny ❤️

Skomentuj