Tak też zrobiły siostry w Kalifornii. Jak twierdzą, niczym nie różnią się od normalnego zakonu podobnego do tych w kościele katolickim, chociaż oficjalnie nie są żadną organizacją religijną.
Brzmi jak żart
Ale nim nie jest. Siostry żyją razem, pracują razem i modlą się razem. Ich dzień nie jest jednak typowym czasem modlitwy. Ich głównymi założeniami są poszanowanie dla matki ziemi, opieka nad ludźmi poprzez tworzenie lekarstw i leczenie oraz wspieranie biednych ludzi.
Codziennie wytwarzają i sprzedają marihuanę w różnych postaciach – głównie jako produkt medyczny. Siostry uważają, że drogą do odnowienia swojej duchowości jest właśnie marihuana.
Jak dla mnie jest to po prostu zwykła firma sprzedająca maryśkę. Z zakonem ma więc niewiele wspólnego, ale jak zwał tak zwał. Każdy ma swój pomysł na biznes.
Ciągle zastanawiam się nad publikowaniem raz na jakiś czas takich krótszych, ciekawostkowych tekstów jak ten i poprzedni.
Koniecznie daj mi znać w komentarzu czy to dobry pomysł!