Po paru latach noszenia brody zdecydowałem się ostatnio na radykalny krok. Jakiś czas temu po prostu wstałem z łóżka, poszedłem do łazienki i ją obciąłem.
Nie towarzyszyły temu, żadne szczególne pobudki. Po prostu – raz jest broda, raz jest nie ma.
Jednak mniej ważne jak i dlaczego. Istotne jest to, co zdarzyło się później. I mam tu na myśli nie tylko reakcje znajomych, ale szczególnie o to jak zmieniło się moje odbierania świata.
Oto jak zmienia się życie kogoś, kto miał brodę i pewnego dnia postanowił ją obciąć.
Odkrywasz, że masz szyję
Po ścięciu brody postanowiłem zrobić sobie całkiem zwyczajne zdjęcie profilowe, żeby Fejs był aktualny. Jak wielkie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że nie mogę zrobić ujęcia identycznego z poprzednim bo… coś pojawiło się pomiędzy moim tułowiem a głową.
Tak. To ona! Szyja. Na prawdę się jej tam nie spodziewałem! No i przede wszystkim musiałem zmienić koncepcję ujęcia. Ale to nie wszystko. Okazało się, że przez tę zapomnianą na długo część ciała…

Jesteś optycznie wyższy
Przez poprzednie lata, gdy broda zasłaniała szyję (w końcu rosła po części także na niej) przyzwyczaiłem się do siebie optycznie nieco niższego. Jednak gdy nie ma się szyi, jest się po prostu krótszym. Dziwnie tak. No i przede wszystkim…
Nie poznajesz potem tego kolesia w lustrze
Miałem tak przez jakiś tydzień po samym ścięciu. Kim, do cholery, jest ten facet co patrzy na Ciebie z drugiej strony lustra?! Znam go? A może to jakieś moje drugie wcielenie? Miejmy nadzieję, że mimo wszystko to nie jest gorsze niż poprzednie
Email to myself from last night: “Had a dream I shaved and I was handsome and nobody was freaked out”
— Austin Kleon (@austinkleon) 3 lutego 2017
Sam już nie wiesz, które wcielenie było tym starszym
Z długą broda mówili że wyglądasz staro? Teraz mówią, że wydoroślałeś? Pytanie co by było gdybyś obciął ją całkiem? No i która wersja była na prawdę tą starszą?
Nie masz się po czym pogładzić
Ręka z automatu wędruje pod brodę ale spotyka powietrze. Albo szyję.
Broda rośnie
Drugiego dnia ogarniasz ze taka krótka broda jednak swędzi w twarz tak, jak wszyscy ostrzegali. W zasadzie to drapie nie w twarz a w brodę. Co więcej – robi to, bo rośnie. Przy długiej tego nie było.
Znajomi przysyłają ci zdjęcia
Wiatry, sosy, kominiarki
Poza tymi oczywistymi plusami jest też masa takich, które pomagają Ci w codziennym funkcjonowaniu jak to, że nie masz wiatru w brodę (za to wieje Ci w twarz), albo to, że nie martwisz się tym czy nie został Ci na niej sos boloński. No i najważniejsze – w końcu Twoja twarz w kominiarce ma kształt twarzy. Ludzkiej twarzy.