– Nazwisko?
– Jacek.
– Nazwisko. – powtórzyła przetłuszczona szatynka z wyraźnie skumulowanym z całego dnia zniecierpliwieniem.
– Jacek – powtarzam i zaczynam się uśmiechać – Jakub – imię, Jacek – nazwisko.
– Jakub – nazwisko, tak?
– Jacek. Nazwisko – Jacek.
I tak od zawsze. No kto by się nie wkurzył niech pierwszy rzuci kamień. Czy to jest takie trudne? Skoro pytasz o nazwisko, dostajesz nazwisko. Wpisz je gdzie trzeba i po sprawie. „Jacek” nie jest jakimś skomplikowanym, niepolskim nazwiskiem. Serio.
Cześć!
Jestem Jakub Jacek i nie mam nazwiska.
Pytacie „jak to jest żyć bez nazwiska?”. Właściwie normalnie. Czasem tylko musicie użerać się z mniej kumatymi laskami w NFZcie i innych organizacjach okienkowych. Czasem ktoś pokręci chwilę bekę z waszych czterech imion. Jednak zdążyłem się już przyzwyczaić.
Wiecie, to nawet zabawne. Jakaś Moniczka zawstydzi się i zamknie w sobie, myśląc, że kolejny ja ją wkręcam. Innym razem jest to po prostu naprawdę dobry pretekst do rozpoczęcia rozmowy; opowiedzenia o tym, jak Mark stwierdził, że „Zuckerberg” jest spoko, ale „jak do cholery można nazywać się „Jacek”?!” i postanowił dać mi bana (!dwukrotnie). A czasami przydaje się inaczej – po postu mogę kraść, zabijać i czynić inne nieprawości, pozostając w pełni anonimowym. Lubię nie mieć nazwiska.
Tyle słowem wstępu. Mam nadzieję, że się polubimy. Pamiętaj, że to mój blog, a jestem najbardziej zaborczą osobą jaką tu spotkasz. Jeżeli coś Ci się nie spodoba, daruj sobie i po prostu idź posiedzieć w innym miejscu internetów – see you never.
Życie bez nazwiska niczym nie różni się od życia z nazwiskiem.
Właśnie dlatego robię w nim wszystko, żeby było inne niż zwykłe.
Witam Cię więc raz jeszcze na moim blogu!
Cieszę się, że jesteś. Znajdziesz tu moją rzeczywistość, która może zupełnie nie pokrywać się z Twoją. Jeżeli jednak potrafisz kulturalnie się zachować i wiesz czym jest ironia to obiecuję, że stworzymy całkiem atrakcyjny związek.
Buziaki,
Jakub Jacek – beznazwiska.pl
O czym jest ten blog INTERESUJE CIĘ WSPÓŁPRACA?